Kujawsko-pomorskie/ Zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o zabicie setek kormoranów
Jak wcześniej informował PAP dr Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody, 24 kwietnia organizacja złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt (zabijanie, znęcanie się) i z Kodeksu karnego (zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach), a także wykroczeń z ustawy o ochronie przyrody (m.in. chwytanie lub zabijanie dziko występujących zwierząt). Powiadomiono też Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
"Było to niezwłocznie po tym, jak zostaliśmy powiadomieni o odkryciu bestialskiego zniszczenia większości kolonii kormoranów na Jeziorze Tonowskim. Na podstawie stanu martwych piskląt szacujemy, że gniazda zostały zniszczone między 10 a 16 kwietnia" – powiedział Kepel.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Szubinie Grażyna Pawlaczyk powiedziała w czwartek PAP, że zgłoszenie zostało skierowane do Komendy Powiatowej Policji w Żninie celem przeprowadzenia postępowania w kierunku artykułu 181 par. 3 Kk oraz art. 35 ustęp 1 i 2 ustawy o ochronie zwierząt.
We wtorek policja poinformował o zatrzymaniu dwóch mężczyzn podejrzanych w tej sprawie.
"Wczoraj w godzinach popołudniowych kryminalni ze Żnina przesłuchali dwóch mieszkańców powiatu żnińskiego w wieku 53 i 54 lat, którzy podejrzani są o uśmiercenie piskląt i zniszczenie gniazd kormoranów na wyspie Jeziora Tonowskiego" - poinformowała we wtorek mł. asp. Katarzyna Leszczyńska-Krawczyk, p.o. oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Żninie.
Dodała, że praca żnińskich policjantów oraz zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na wytypowanie osób, które mogły mieć związek z tym przestępstwem.
"Policjanci przedstawili 53- i 54-latkowi zarzut naruszenia przepisów Ustawy o ochronie zwierząt, dotyczących uśmiercenia zwierząt. Zatrzymani zostaną doprowadzeni do żnińskiej prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Uśmiercenie zwierzęcia wbrew przepisom Ustawy o ochronie zwierząt zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności" - wskazała mł. asp. Leszczyńska-Krawczyk.
Wcześniej prokurator Pawlaczyk poinformowała PAP, że najwyższą karą zagrożony jest czyn z artykułu 35 ustęp 2, czyli zabicie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za niego kara do pięciu lat więzienia.
Specjaliści z "Salamandry" oceniają, że można w tym wypadku wykluczyć działanie czynnika naturalnego, ponieważ na przykład pod wpływem nawałnicy zostałoby zrzuconych znacznie mniej gniazd z wysokich konarów, a te przy ziemi miałyby większą szansą przetrwać. Tymczasem pozrzucane zostały jedynie gniazda znajdujące się na niższych wysokościach, a te wybudowane wyżej pozostały. Kormoran jest gatunkiem objętym częściową ochroną gatunkową.
Według przyrodnika PTOP "Salamandra" regularnie odnotowuje przypadki bestialskiego niszczenia przyrody. "Znajdowaliśmy na przykład dużą liczbę zmiażdżonych nietoperzy w jakimś zimowisku" – powiedział Kepel. Przytoczył również przykład całkowitego zniszczenia populacji chomika europejskiego (Criteus criteus) w zachodniej Polsce – gatunku krytycznie zagrożonego w skali globalnej. Na jego ostatnim znaczącym stanowisku w regionie wybudowano osiedle. "Jednak w tym roku nie natknęliśmy się jeszcze na zdarzenie w takiej skali" – zaznaczył.(PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ mark/