Musimy nauczyć się czerpać korzyści z kształtu Grupy Orlen i podjąć wyzwanie integracji
Wywiad z prezesem Orlenu ukazał się w najnowszym, lipcowo-sierpniowym wydaniu Magazynu GO!, wewnętrznego periodyku Grupy Orlen. Szef koncernu podkreślił w nim m.in., że obecnie w Grupie Orlen pracuje prawie 65 tys. osób.
„Choć możemy mieć różne zdania co do podjętych kilka lat temu decyzji o stworzeniu tak dużej grupy, dziś nie ma powrotu do tego co było. Musimy nauczyć się czerpać korzyści z kształtu Grupy Orlen i podjąć wyzwanie integracji. Wybierać najlepsze praktyki z poszczególnych komórek, tak by wszyscy pracownicy koncernu czuli się jednym zespołem, choć jeszcze niedawno niektórzy ze sobą konkurowali. To wielkie wyzwanie” - oświadczył Fąfara.
Prezes Orlenu zaznaczył, że oprócz „kultury dobrej pracy i jasności co do przyszłości grupy”, równie ważnym dla koncernu jest także „symboliczny powrót Orlen SA na parkiet Giełdy Papierów Wartościowych”. „Choć spółka była notowana cały czas, jeszcze do niedawna +zawieszona+ była komunikacja zarządu z rynkiem” - stwierdził. Zwrócił jednocześnie uwagę, że „ład korporacyjny to przede wszystkim pewność, że decyzje w firmie są oparte o jasno określone, przejrzyste kryteria”.
„Będziemy również aktywnie kształtować naszą politykę środowiskową i relacje z otoczeniem społecznym. Choć to standard w biznesie, dziś Orlen znów staje się firmą, w której menedżerowie rozliczani są przede wszystkim z osiąganych wyników” - podkreślił Fąfara. „Dokonujemy w koncernie przeglądu procedur i polityk tak, aby nie dopuścić do sytuacji, w której firma zmuszona jest na przykład dokonywać wielomiliardowych odpisów związanych z inwestycjami, które nie były odpowiednio przygotowane” - dodał.
Jak ocenił prezes Orlenu, dziś dla rynku bardzo istotna jest informacja, czy koncern „będzie w stanie przyspieszyć i wykorzystać swoją pozycję podczas transformacji energetycznej”, która postępuje w Europie jeszcze szybciej niż zakładała to całkiem niedawno Międzynarodowa Agencja Energetyczna.
„Jeśli chcemy być nadal jedną z największych firm w regionie, stoimy przed wielkim wyzwaniem. Musimy produkować nadal najwyższej jakości paliwa, energię, świadczyć obsługę klienta na najwyższym poziomie, a przy tym inwestować w technologie, które pozwolą nam funkcjonować, kiedy nie będzie popytu na paliwa kopalne czy energię elektryczną wytwarzaną z wysokoemisyjnych źródeł” - powiedział Fąfara. Zauważył przy tym, że wyzwanie to jest o tyle trudne, że część takich technologii jest aktualnie albo we wczesnej fazie rozwoju, albo jeszcze na deskach kreślarskich.
Prezes Orlenu podkreślił również, że koncern w wielu obszarach musi nadrabiać powstałe w ostatnich latach zaległości, a tam, gdzie nadrobienie nie będzie możliwe - zweryfikować wcześniejsze założenia. Według niego, taka weryfikacja jest niezbędna, nie tylko po to, aby inwestorzy Orlenu „mieli pełną wiedzę o tym, co dzieje się w firmie”, ale przede wszystkim po to, „żeby projekty strategiczne nie pozostały tylko deklaracjami i mogły w rzeczywistości budować wartość koncernu”.
Grupa Orlen to obecnie - po przejęciu w latach 2020 - 2022 Grupy Energa, Grupy Lotos i PGNiG - multienergetyczny koncern, który posiada m.in. rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie, a także sieć stacji paliw, w tym również w Niemczech, na Słowacji, na Węgrzech oraz w Austrii, rozwija również segment wydobywczy ropy naftowej i gazu ziemnego, segment petrochemiczny oraz odnawialnych źródeł energii i planuje rozwój energetyki jądrowej - do 2030 r., zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR.
Według strategii Grupy Orlen do 2030 r., koncern planuje nakłady inwestycyjne na poziomie ponad 320 mld zł, z czego ok. 40 proc. na „zielone inwestycje”, jak energetyka wiatrowa na morzu i lądzie oraz fotowoltaika, a także biogaz, biopaliwa, elektromobilność i „zielony wodór”. W tym roku inwestycje w Grupie Orlen mają wynieść 38,6 mld zł, z czego 27,9 mld zł ma być przeznaczone na rozwój. (PAP)
Autor: Michał Budkiewicz
mb/ mmu/